Prowincja Poznańska
Zgromadzenia
Sióstr Albertynek
Posługujących Ubogim
(ZSAPU)
Historia
Początki działalności
Zgromadzenia Sióstr Albertynek
w Poznaniu
Pierwsza placówka Zgromadzenia Sióstr Albertynek Posługujących Ubogim w Poznaniu została powołana do życia w roku 1919. W tym czasie kontakt albertynek z władzami miasta został nawiązany z inicjatywy Marii Kobylińskiej, która z ramienia Towarzystwa Katolickiej Opieki Dworcowej w Poznaniu, pismem z dnia 5 lipca 1919 roku, zwróciła się z prośbą do władz Zgromadzenia w Krakowie o przysłanie kilku sióstr do „zajęcia się kuchnią i barakami dla robotników z Królestwa i Galicji”. Jak pisała do Przełożonej Generalnej Zgromadzenia, s. Bernardyny Jabłońskiej: „Dziesiątki tysięcy tych ludzi pozostaje jeszcze w Niemczech, skoro otwartą zostanie granica, spodziewany jest tłumny ich powrót. Pragnąc, by działalność nasza darzyła tych ludzi nie tylko materialną pomocą, ale także opieką moralną, szukamy osób ożywionych duchem miłości chrześcijańskiej i zaparcia siebie. Znaną mi jest błoga działalność w Galicji Sióstr Brata Alberta, dlatego zwracam się do Wielebnej Matki z usilną prośbą, aby nam zechciała przysłać trzy lub cztery siostry, które zajęłyby się instytucjami wyżej wymienionymi. Mieszkanie i całkowite utrzymanie znalazłyby siostry w Domu Opieki Dworcowej „Gościna” przeznaczonym wyłącznie dla kobiet przyjezdnych przy ul. Centralnej 3”. List ten nosi znamienny dopisek: „powyższą prośbę popieram ze swej strony. Poznań, 8.VII.1919 r. Edmund Dalbor, Arcybiskup Gnieźn. i Pozn.”.
W odpowiedzi na to pismo ówczesna wikaria Zgromadzenia, s. Helena Wilkołek, w liście z dnia 14 sierpnia 1919 roku przekazała, iż Zgromadzenie przychyliło się do prośby oraz zapowiedziała, że do Poznania zostaną wysłane cztery siostry. Najprawdopodobniej od początku stycznia 1920 roku siostry prowadziły kuchnię dla biednych, uchodźców, wysiedlonych, ewakuowanych oraz sprawowały opiekę dworcową; wychodziły do pociągów, którymi przyjeżdżali repatrianci po pierwszej wojnie światowej, przeważnie z Niemiec i z Francji, podawały chleb, gorące posiłki, środki opatrunkowe i lecznicze oraz pomagały w każdy możliwy sposób.
Pobyt i posługa sióstr albertynek w tamtym czasie w Poznaniu zostały opisane pokrótce w artykule zamieszczonym w dodatku do Miesięcznika Kościelnego dla Archidiecezji Gnieźnieńskiej i Poznańskiej Wiadomości z życia Bractw i Stowarzyszeń Katolickich z dnia 1 kwietnia 1921 roku: „ W roku 1919 otrzymaliśmy od polskiej władzy wojskowej barak przy wyładowni kolejowej, w którym urządziliśmy przytułek nocny dla kobiet z dziećmi, błąkających się dotąd tłumnie, a tuż obok kuchnię, w której wszystkim zgłodniałym wydawano ciepłe, pożywne zupy za tanią cenę, a często zupełnie bezpłatnie. Początkowo panie należące do Towarzystwa [Opieki Dworcowej] zmieniając się kolejno dozorowały wydawanie obiadów, wkrótce jednak zdołaliśmy pozyskać z Krakowa siostry Albertynki, których zadaniem była opieka nad bezdomnymi nędzarzami i które z wielkim poświęceniem spełniają swe zadanie. Główną opiekunką tego miłosiernego dzieła jest pani Melanja Mannowa. Na początku roku 1920 władze wojskowe zażądały zwrotu pożyczonego baraku i biedni ludzie przez kilka tygodni byli znowu bez dachu, ale już w maju tegoż roku przy ul. Bukowskiej 2, powstała cała kolonja baraków dla bezdomnych, urządzona kosztem Województwa a staraniem Prezydenta Policji i Prezydjum miasta Poznania. W uznaniu poprzedniej działalności Tow. Opieki Dworcowej, powierzono temuż Towarzystwu opiekę nad barakami. Siostry Albertynki przybyłe z Krakowa, objęły znowu opiekę nad biednymi ludźmi, bez dachu nad głową. Siostry mieszkają w baraku, dzieląc niewygody mieszkania, urządzonego jedynie na pobyt chwilowy. W osobnym baraku urządzono kaplicę, w której co niedziela odprawiana była Msza św. i wygłoszone kazanie. Wielebni OO. Jezuici są prawdziwymi apostołami biedaków i na początku spowiedzi wielkanocnej urządzili dla nich trzydniowe rekolekcje, a potem dzień cały spowiadali licznych penitentów. Siostry uczą dzieci religii, dziewięcioro przyjęto uroczyście do pierwszej Komunii św. Dzięki pomocy w naturaliach od Tow. Jur, Siostry dają dzieciom w barakach podwieczorek, celem odżywiania ich. Dzieci bywa stale do stu. Często przyjeżdżały całe zastępy z kresów, z Danji etc. do zakładów dla nich przeznaczonych. Ludzi ogółem bywa dziennie do 500, dla kobiet jest barak osobny. Jadalnia tuż przy kuchni. Stałym mieszkańcom baraków wydały Siostry od maja 1920 do połowy lutego 1921 r. porcyj żywności bezpłatnych 17 311, płatnych 114 886, dla uchodźców 17 110, dla dzieci przyjezdnych około 5 750, ogółem 155 030 porcyj. Chleba w jednym tylko miesiącu lutym kupiono za przeszło 34 tysiące mk.
”Maria Kobylińska, wielka działaczka społeczna, zwłaszcza w walce z handlem kobietami, autorka publikacji Handel żywym towarem a Katolicka Misja Dworcowa już w 1919 roku pozyskała do współpracy w walce z handlem kobietami siostry albertynki, które pełniły posługę w ramach misji dworcowej, po przybyciu do Poznania z Krakowa i objęciu prowadzenia misji.
W numerze 1. z 1925 roku czasopisma: „Przewodnik Miłosierdzia – Miesięcznik Związku Towarzystwa Dobroczynności Caritas i Rad Wyższych Konferencji św. Wincentego à Paolo męskich i żeńskich”, zamieszczono artykuł na temat opieki dworcowej w Poznaniu, który uzupełnia nieliczne informacje Piotr Goldyn, Wybrane aspekty działalności liderów Polskiego Komitetu Walki z Handlem Kobietami i Dziećmi (1923-1939), s. 108-109, na temat posługi sióstr albertynek w Poznaniu w okresie międzywojennym: „Podczas wojny zmuszone było tow. czynność swą na dworcu zupełnie zawiesić; dopiero od roku 1918 rozciągnęło swą działalność na robotników z Królestwa wyjeżdżających za pracą do Niemiec, z których rzesze całe przejeżdżały przez Poznań. W 1919 przejęło Tow. O.D [Towarzystwo Opieki Dworcowej] barak na głównym dworcu. Była to praca ponad siły; dlatego tow. sprowadziło siostry Albertynki z Krakowa, które z wielkim poświęceniem wywiązały się z swego zadania. W baraku kobiety i dzieci otrzymywały nocleg i pożywienie bezpłatnie, a mężczyźni pożywienie. W przeciągu jednego miesiąca nocowało kobiet 1819, dzieci 630. Porcyj bezpłatnych wydano 2160, płatnych 7048. Oprócz tego rozdawano najuboższym ubrania, obuwie i bilety wolnej jazdy z powrotem do domu. Podobnie było w innych miesiącach. – Na początku roku 1920 barak odebrano na cele wojskowe. Pracę trzeba było chwilowo przerwać, ale już w marcu 1920 otrzymało tow. od województwa cały kompleks baraków wraz z łaźnią i dezynfekcją przy ul. Bukowskiej, gdzie na szerszą skalę można było zapoczątkować dobroczynną działalność, przyjmując na noc także mężczyzn. Stały posterunek policyjny czuwał nad bezpieczeństwem baraków. Siostry Albertynki i tu również opiekowały się bezdomnymi, pielęgnowały chorych, uczyły dzieci, z których kilkoro przystąpiło do pierwszej Komunii św. W kaplicy urządzonej w jednym z baraków nabożeństwo odprawiali OO Jezuici. Przez cały czas przeszło przez baraki 400 000 ludzi z kresów wschodnich i Niemiec, uchodźców przed najazdem bolszewickim, reemigrantów i łazęgów. Stale w barakach przebywało około 200 dzieci, należących do rodzin uchodźców, a oprócz tego przyjęto 7 000 przejeżdżających na kolonie: pochodziły z Lwowa, z Kresów, z Niemiec, Danii, Pomorza. W sierpniu 1921 władze wysłały ludzi bezdomnych na miejsce zamieszkania, baraki oddano na postój ludzi jadących za pracą do Francji”.
Siostry z bezgranicznym poświęceniem pracowały w barakach Opieki Dworcowej w Poznaniu do 1921 roku, kiedy władze miasta rozesłały uchodźców do innych miast, a baraki przekazały Francuzom. Po kilku latach w miejscu wyburzonych baraków przy ul. Bukowskiej 2 w Poznaniu wzniesiono halę reprezentacyjną Międzynarodowych Targów Poznańskich. Wnętrza urządzono z dużym przepychem, licznymi zdobieniami, witrażami, a umeblowanie wykonano ze szlachetnych gatunków drewna. Zainstalowano gazony i wazy z roślinnością. Wydzielono strefy wypoczynku i specjalne aneksy wyłożone dywanami. Pawilon miał symbolizować rozmach odbudowy kraju. Właśnie w Hali Reprezentacyjnej, prezydent Ignacy Mościcki dokonał 16 maja 1929 roku, symbolicznego otwarcia, przecinając wstęgę i wypuszczając białego gołębia. Uroczystość inauguracji zgromadziła około 1000 osób ze szczytów ówczesnej władzy. Hala została odbudowana po zniszczeniach II wojny światowej, jednak pełna restauracja i przywrócenie stylu art déco nastąpiło dopiero w latach 90. XX wieku.
Do posługi w Poznaniu w ramach Towarzystwa Katolickiej Opieki Dworcowej, Zgromadzenie Sióstr Albertynek powróciło na kilka miesięcy w roku 1925, kierując cztery siostry do pracy w Schronisku dla przyjezdnych kobiet i dziewcząt. Na przyjęcie propozycji tej posługi wyraził zgodę kard. Edmund Dalbor (metropolita gnieźnieński i poznański) pismem z dnia 21 lutego 1925 roku. Dnia 28 lutego 1925 roku do pracy w Poznaniu pojechały: s. Benwenuta (jako przełożona), s. Klaudia, s. Łucja i postulantka Józefa Pawłowska. Siostry mieszkały w bardzo złych warunkach. Gdzie w czasie upałów panowało trudne do wytrzymania gorąco, a przejmujące zimno w czasie zimowych mrozów. Służyły jednak potrzebującym jak w poprzednich latach. Siostry opuściły Poznań 14 sierpnia 1925 roku.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że od 2010 roku na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich organizowana jest corocznie wieczerza wigilijna dla ok. 1500 osób bezdomnych i ubogich miasta Poznania. Siostry Albertynki każdego roku biorą aktywny udział w przygotowaniu wieczerzy wigilijnej oraz w samym wydarzeniu. Po prawie 100 latach od pobytu pierwszych albertynek w Poznaniu, albertynki wracają do tego miejsca corocznie, by tak jak poprzedniczki służyć najuboższym.
Oprócz wspomnianej krótkiej współpracy z Katolicką Opieką Dworcową, Siostry Albertynki w latach 1930-1937 bywały w Poznaniu, biorąc udział w kursach dokształcających. Kurs dla wychowawców zakładów opiekuńczych dla dzieci i młodzieży zorganizowany za aprobatą Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej przez Katolicką Szkołę Społeczną w latach 1931-1937 ukończyło 58 sióstr. Kurs dla niekwalifikowanych czynnych wychowawczyń przedszkoli zorganizowany przez Katolicki Instytut Wychowawczy w Poznaniu w latach 1935-1939 ukończyło 12 sióstr. Kurs pielęgniarski z egzaminem w latach 1936-1938 ukończyły 32 siostry. Uczestniczki kursów zatrzymywały się w mieszkaniu pana Franciszka Bąka, (brata s. Heleny Bąk) przy Rynku Łazarskim, a następnie od 1 lipca 1936 roku przeprowadziły się do mieszkania przy ul. Chełmońskiego 17.
Okres wojny i okupacji stanowił przerwę w działalności Zgromadzenia na terenie Archidiecezji Poznańskiej. Siostry powróciły do pracy na tym obszarze po zakończeniu II wojny światowej. Powstały wówczas placówki: w Śremie (21 kwietnia 1957 roku), w Nowej Wsi (28 kwietnia 1958 roku), w Chwałkowie (30 maja 1958 roku), w Jarogniewicach (1 listopada 1959 roku), w Mórce (20 października 1962 roku). W związku z rozrastającym się wciąż i rozwijającym się pod różnymi względami Zgromadzeniem Sióstr Albertynek zaistniała konieczność jego podziału na prowincje. Siostry poszukiwały zatem domu, który mógłby służyć Zgromadzeniu jako Dom Prowincjalny, w którym zarząd prowincji miałby swoją siedzibę. Idealnym miejscem dla tego celu okazał się dom w Poznaniu.
Rys historyczny
Prowincji Poznańskiej
Prowincja Poznańska została wydzielona w 1972 roku z dwóch istniejących już od 1957 roku prowincji. Pomimo tego, że sytuacja, w jakiej znalazło się Zgromadzenie Sióstr Albertynek w powojennej Polsce wymusiła niejako jego podział administracyjny, stanowiło ono nieprzerwanie całość i jedność pod względem przepisów oraz organizacji codziennego życia. „Od początku istnienia Zgromadzenia zarząd był centralny. Wszystkimi placówkami i siostrami zarządzała przełożona generalna – tytułowana Siostrą Starszą gdy działalność Zgromadzenia zaczęła się rozrastać, coraz trudniej było podołać pracy. Poza tym władze kościelne domagały się podziału na Prowincje”. „Dlatego też na prośbę Zgromadzenia, 19 marca 1957 roku ks. prymas Stefan Wyszyński wydał dekret o podziale Zgromadzenia na dwie prowincje: Południową (Krakowską) pw. Matki Boskiej Częstochowskiej z siedzibą w Krakowie przy ul. Woronicza 10 oraz Północną (Warszawską) pw. św. Franciszka z siedzibą w Warszawie przy ul. Kawęczyńskiej 42”. Zatem jak pisze s. Ambrozja Stelmach: „Praktycznie od roku 1957, Zgromadzenie posiadało zarząd dwustopniowy: generalny, na czele którego stała przełożona generalna wspierana przez radne generalne, sekretarkę i ekonomkę generalną oraz zarząd domowy, na czele z przełożoną domową. Najwyższą władzę w Zgromadzeniu według wytycznych kan. 501 par. 1 i 502 KPK z 1917 r. sprawowała w sposób zwyczajny starsza Zgromadzenia, czyli przełożona generalna ze swoją radą, w sposób zaś nadzwyczajny – kapituła generalna. Starsza Zgromadzenia, czyli przełożona generalna posiadała władzę zwyczajną nad wszystkimi prowincjami, domami i siostrami Zgromadzenia, którą miała wykonywać zgodnie z Konstytucjami”.
Od tamtego czasu w myśl Konstytucji „Zgromadzenie dzieli się na prowincje. Podstawową jednostką organizacyjną jest dom zakonny. Domy zakonne przynależą do prowincji lub podlegają bezpośrednio zarządowi generalnemu. Prowincje tworzy, reorganizuje i znosi kapituła generalna. Poza czasem obrad kapituły generalnej, w razie prawdziwej konieczności, uprawnienie to przysługuje przełożonej generalnej działającej za zgodą swej rady”. Do erygowania prowincji wymagane jest, by liczyła ona przynajmniej sześć domów i czterdzieści profesek o ślubach wieczystych oraz by istniały warunki uzasadniające nadzieję nowych powołań.
Prowincja Poznańska została utworzona dekretem Przełożonej Generalnej, Siostry Starszej Emeryki Gaca, z dnia 19 marca 1972 roku. Prowincja Poznańska (Zachodnia) powstała na ówczesnym terenie archidiecezji poznańskiej, gnieźnieńskiej, wrocławskiej oraz diecezji: chełmińskiej, gdańskiej, opolskiej, gorzowskiej i włocławskiej. Podział ten został zatwierdzony przez ks. prymasa Stefana Wyszyńskiego dekretem z dnia 20 maja 1978 roku.
O utworzeniu trzeciej prowincji zawiadomiła wszystkie siostry Siostra Starsza Emeryka Gaca okólnikiem z dnia 25 marca 1972 roku. Pełny tekst okólnika brzmiał następująco:
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Ukochane Siostry. Zawiadamiam kochane Siostry, że Rada generalna uchwałą z dnia 5 marca 1972 roku postanowiła utworzyć trzecią Prowincję Zachodnią (Poznańską) pod wezw. św. Józefa z siedzibą w Poznaniu, ul. Ściegiennego 133 (odpis dekretu erekcyjnego załączamy). W związku z powyższym dokonana została zmiana granic Prowincji Krakowskiej i Warszawskiej i z części wydzielonej z obszaru terytorialnego obu Prowincji została utworzona trzecia Prowincja Poznańska.
Prowincja Zachodnia (Poznańska) obejmować będzie domy zakonne położone na terenie Archidiecezji Poznańskiej, Gnieźnieńskiej i Wrocławskiej oraz Diecezji Chełmińskiej, Gdańskiej, Gorzowskiej, Opolskiej i Włocławskiej. Należeć więc będą do Prowincji Poznańskiej domy zakonne w miejscowościach: Poznań, Chwałkowo, Jarogniewice, Śrem, Kawęczyn, Gołuszyce, Luszkówko, Wejherowo, Białogard, Wrocław i Mrozów. Siostry, które w chwili nowego podziału Prowincji przebywają w wymienionych domach, należeć będą do Prowincji Poznańskiej.
Zarząd Prowincji Zachodniej wybrany przez Radę generalną jest następujący: Przełożona prowincjalna – S. Franciszka III; I Radna czyli Asystentka – S. Ludgarda; II Radna i Sekretarka – S. Gabriela I.; III Radna i Ekonomka – S. Iwona; IV Radna – S. Maksyma.
Przełożona Prowincjalna wraz ze swymi Urzędniczkami rozpocznie urzędowanie w 2-gą Niedzielę Wielkanocy (Białą) tj. dnia 9-go kwietnia 1972 roku.
Nowicjat, tak jak dotąd będzie wspólny dla wszystkich 3-ech Prowincji, z siedzibą w Krakowie przy Domu generalnym. Dla uproszczenia w dalszym tekście zastosowana zostanie nazwa Prowincja Poznańska co jest równoznaczne z Prowincją Zachodnią, ale lepiej nawiązuje do pozostałych prowincji – Krakowskiej i Warszawskiej. W tamtym czasie w Zgromadzeniu Sióstr Albertynek przy obłóczynach nadawano imię zakonne, siostry odtąd posługiwały się tym imieniem, nie używano natomiast imion chrzcielnych oraz nazwisk (przyp. red.). Może zdziwi to, Kochane Siostry, dlaczego została utworzona trzecia Prowincja. Otóż według przepisów Prawa Kanonicznego, gdy następuje podział Zgromadzenia na prowincje, powinny powstać najmniej 3 prowincje. Ponieważ Zgromadzenie nasze nie posiadało domu odpowiedniego na siedzibę trzeciej Prowincji, a liczba sióstr i domów wymagała już podziału na prowincje, Ks. Kardynał Prymas w drodze wyjątku zezwolił na dokonanie podziału Zgromadzenia na dwie prowincje. Obecnie Zgromadzenie uzyskało dom w Poznaniu, który może służyć na siedzibę Zarządu prowincji, należało więc tę trzecią prowincję utworzyć. Tym bardziej, że – jak Siostry może zauważyły – terytorium Prowincji Warszawskiej było bardzo rozległe, bo obejmowało 2/3 całej Polski. To bardzo utrudniało S. Prowincjalnej jak i Siostrom wzajemne kontaktowanie się dla załatwienia różnych spraw. Obecnie kontakt i porozumienie się będzie dużo łatwiejsze.
Trzeba też uznać w tym chyba zrządzenie Bożej Opatrzności, że utworzenie trzeciej Prowincji nastąpiło 15 lat po dokonaniu pierwszego podziału Zgromadzenia na prowincje (Dekret Ks. Kard. Prymasa nosi datę 19 marca 1957 r.).
Przyjmijmy więc Kochane Siostry tę nową Prowincję jako Dar Chrystusa Zmartwychwstałego i dziękujmy Bogu za tę nową łaskę. Powstanie bowiem nowej Prowincji jest dalszym etapem w życiu Zgromadzenia, świadczącym o jego żywotności i rozwoju. Nową Prowincję i jej Zarząd polecamy gorąco Bogu, wypraszając dla nich potrzebne łaski i błogosławieństwo Boże.
Prośmy też gorąco św. Józefa, Patrona Zgromadzenia i Patrona nowej Prowincji, by tak jak w czasie życia ziemskiego opiekował się Najśw. Rodziną, tak i teraz z nieba czuwał nad naszą Rodziną zakonną, ustrzegł ją od wszelkich niebezpieczeństw i ukazywał nam drogę życia ukrytego, cichego i oddanego jedynie Jezusowi i jego Niepokalanej Matce.
Najserdeczniej Kochane Siostry pozdrawiam i w opiekę naszej Niebieskiej Matce i Fundatorce oddaję. S. Emeryka. Kraków dnia 25 marca 1972 r., w uroczystość Zwiastowania Najśw. Maryi Panny. Uroczyste otwarcie Prowincji Poznańskiej pw. św. Józefa miało miejsce 9 kwietnia 1972 roku w Domu Prowincjalnym przy ul. Ściegiennego 133 w Poznaniu. Wydarzenie to zostało opisane w Kronice Domu w następujący sposób:
Na tę uroczystość przyjechała Siostra Starsza Zgromadzenia S. Emeryka z S. Ekonomką Germaną. Przyjechały również: S. Benilda Przełożona Prowincjalna Warszawska, S. Berchmansa Asystentka Prow. Warszawskiej, Siostry Radne Prow. Poznańskiej: S. Iwona przełożona z Wrocławia i S. Maksyma przełożona z Białogardu, jak również S. Przeł. Józefa z Jarogniewic, S. P. Kinga z Gołuszyc, S. Teobalda ze Śremu. Były również obecne S. Maksymiliana nowicjuszka i postulantka Marysia Cuber i kandydatka Basia ze Śremu. Ofiarą Mszy św. rozpoczęła Prowincja swoją działalność. Dzień był prześliczny. Słońce zalewało potokami światła pokój, w którym została odprawiona Msza św. Na razie jeszcze nie ma kaplicy, ale ze względu na chorą S. Epifanię otrzymałyśmy pozwolenie na odprawienie Mszy św. w pokoju.
Mszę św. odprawił O. Dyonizy, przeor OO. Karmelitów bosych z Poznania. Towarzyszył mu kleryk Marek. Msza św. rozpoczęła się o godz. 8.30. Części zmienne i responsoria pięknie wykonał chór złożony z Sióstr Przełożonych, które przyjechały na tę uroczystość. Psalm responsoryjny bardzo odpowiadał dzisiejszej uroczystości, bo przepełniony był wdzięcznością ku Bogu. Oto jego tekst: Dziękujmy Panu, bo jest miłosierny. Stało się to przez Pana, cudem jest w oczach naszych. Oto dzień który Pan uczynił, radujmy się zeń i weselmy. Do tych właśnie słów nawiązał swoją homilię O. Przeor.
Siostry w następujący sposób zapamiętały kazanie o. Dionizego Ludowicha:
Dzisiaj wielka radość dla całej Rodziny Albertyńskiej, którą Pan uczynił i przygotował. Radość przebija się dzisiaj wszędzie. Ważny akt dokonuje się dziś w tym najmłodszym domu albertyńskim. Ta uroczystość rozpoczyna się dziś ofiarą miłości Chrystusa. Wszystko, co się dzieje wielkiego, dzieje się dzięki miłości. Jeżeli kiedy ludzie chcieli przeprowadzić coś buntem, czy reformą, czy kontestacją to nie przynosiło owocu. To, co wyrasta z miłości i ofiary, jest trwałe. Bóg jest miłością. Wszelka miłość
pochodzi od Boga. Ten dom zrodził się z wielkiej miłości i Wasz Założyciel szukał środków odnowienia życia. Poświęcał się i zrozumiał, że do odrodzenia społeczeństwa potrzebna jest miłość. Ta miłość wyda owoc. Każdy z nas przeznaczony jest do miłości i jest wolą Bożą, by każdy z nas był w ogrodzie Bożym pięknym kwiatem. Niektórzy ludzie są jak pnie, tymi konarami są Założyciele. Wyście wyrosły z tej wielkiej miłości Brata Alberta i Matki Bernardyny. My nie zdajemy sobie sprawy z tego, czym jest miłość. Jednym aktem miłości Bożej, Bóg wszystko daruje. Trzeba było mieć wiele miłości, gdy porzucało się dom rodzinny, by iść w twarde życie albertyńskie. Wszystko zaczyna się od miłości. Dzisiejszy dzień tak ważny zaczyna się od miłości. My jesteśmy jak woda wpuszczona do kielicha z winem, która staje się krwią Chrystusa. My złączeni z Chrystusem jesteśmy ofiarą i przez naszą ofiarę stajemy się podobni do ofiary Matki Najświętszej. Ta ofiara wzrastała i pod krzyżem stała się Współodkupicielką rodzaju ludzkiego. Chrystus wchodzi w nasze życie z wielką miłością, krzyżem i ofiarą. Chrystus wzywa do miłości znaczonej krzyżem. Idźmy drogą miłości i krzyża.
Dzień dzisiejszy jest dniem radości i miłości, jest złączeniem z ta wielką ofiarą Chrystusa. Niech ta ofiara dziś rozpoczęta na chwałę Bożą się rozwija. Niech ta miłość promieniuje. Znaczyć się będzie krzyżem, ale krzyż będzie znakiem zmierzającym do radości zmartwychwstania, gdzie będziemy w wielkim ogrodzie kwitnąć na chwałę Bożą, Matki Bożej i św. Józefa, który niech nam patronuje. Amen.
W związku z utworzeniem nowej Prowincji, ks. Arcybiskup Antoni Baraniak przesłał na ręce Siostry Starszej Emeryki Gaca swoje gratulacje i błogosławieństwo. Oto tekst pisma:
Arcybiskup Poznański
Poznań, dnia 14 kwietnia 1972 roku
L.dz. K. 438/72
Czcigodna Matko generalna.
Ogromnie się cieszę, że w Poznaniu powstała nowa Prowincja Zgromadzenia Sióstr Albertynek, do której odtąd będą należeć domy w Śremie, w Jarogniewicach i w Chwałkowie. W związku z tym faktem przesyłam na ręce Czcigodnej Matki dla całego Zgromadzenia Sióstr Albertynek najszczersze gratulacje.
Proszę gorąco Boga za przyczyną Bogarodzicy Dziewicy, aby to nowe dzieło albertyńskie w Poznaniu rozwijało się jak najpomyślniej i aby duch Brata Alberta, tak wspaniale szerzony przez Siostry Albertynki, zakorzeniał się coraz bardziej w Archidiecezji Poznańskiej.
Nowej Przełożonej Prowincjalnej, Siostrze Franciszce, życzę, aby w jej pracy wspierała ją łaska Boża i aby mogło powstać na terenie albertyńskiej prowincji poznańskiej jak najwięcej domów. Polecam Zgromadzenie Sióstr Albertynek, a szczególnie nową prowincję poznańską, opiece Opatrzności Bożej i na pomyślny rozwój Zgromadzenia – serdecznie błogosławię.
† Antoni Baraniak, Arcybiskup Metropolita
W kronice domu warszawskiego pod datą 3 kwietnia 1972 roku, po odczytaniu w Domu Prowincjalnym w Warszawie okólnika o podziale Zgromadzenia na trzy prowincje zapisano:
3-cia Prowincja jest nam dana jako dar Chrystusa Zmartwychwstałego. Jest to radość wypływająca z cierpienia, gdyż każda rozłąka, podział, rozdział – rodzi uczucie bólu. Nic więc dziwnego, że Prowincja Poznańska rodziła się w tajemnicy bólu w okresie post faszyzmu i powstała wraz ze zwycięskim Zmartwychwstałym Chrystusem do życia w pełni dla Chrystusa Zmartwychwstałego.
Podział Zgromadzenia na prowincje usprawnił jego działalność i spowodował odciążenie Rady Generalnej od spraw dotyczących całego Zgromadzenia i domów zagranicznych. Przełożone prowincjalne podlegały we wszystkim zarządowi generalnemu. Nadal był wspólny postulat, nowicjat i juniorat dla wszystkich trzech prowincji. Wszystkie siostry mogły się spotkać z racji rekolekcji dorocznych i uroczystości całego Zgromadzenia.
Aktualne granice Prowincji Poznańskiej Zgromadzenia Sióstr Albertynek zostały wyznaczone po podziale Polski na diecezje, który został dokonany Bullą Ojca Świętego Jana Pawła II Totus Tuus Poloniae Populus z dnia 25 marca 1992 roku, zatem Prowincja Poznańska obejmuje placówki znajdujące się na terenie archidiecezji: gdańskiej, szczecińsko-kamieńskiej, gnieźnieńskiej, poznańskiej i wrocławskiej oraz diecezji: pelplińskiej, koszalińsko-kołobrzeskiej, bydgoskiej, toruńskiej, włocławskiej, zielonogórsko-gorzowskiej, legnickiej, kaliskiej i świdnickiej.
Chcesz wiedzieć więcej?
Wszystkie informacje zawarte na stronie zostały pozyskane z książki "TAKIE PIĘKNO NAZYWA SIĘ MIŁOSIERDZIE..." autorstwa Siostry Dobrawy Korzeniewskiej. Zainteresowanych i chętnych poznać więcej faktów z 50-letniej historii Prowincji Poznańskiej, zachęcamy do nabycia powyższej pozycji.